Lata 60. to początek wielkich przemian w zakresie ochrony środowiska, w odpowiedzi na tragiczne w skutkach katastrofy chemiczne. Choć kierunek zmianom nadawali młodzi, politycznie zaangażowani studenci i aktywiści, ich niespodziewaną patronką stała się niepozorna 55-letnia specjalistka od biologii morskiej. Jej przełomowa książka, „Cicha Wiosna” błyskawicznie urosła do rangi klasyka literatury ekologicznej.