W II połowie XIX wieku wiele polskich emancypantek starało się zdobyć wyższą edukację. Studia dla wielu z nich oznaczały starania o przyjęcie na medycynę. Być może dlatego, że zawód związany z opieką nad słabymi, starszymi i dziećmi wydawał im się naturalnym przedłużeniem powołania kobiety jako opiekunki, albo dlatego, że zawód lekarza cieszył się powszechnym społecznym szacunkiem i oznaczał na ogół wysokie dochody. W każdym razie determinacja, z jaką pierwsze studentki ciągnęły na studia medyczne, równa była niemal determinacji, z jaką przeciwnicy emancypacji starali się udowodnić, że kobieta-lekarz to szczególnie groteskowa pomyłka.